W jak Walentynki, a jak afrodyzjaki

W słodkie walentynkowe święto nie poruszamy tematu słodyczy, które zbytnio nie sprzyjają igraszkom we dwoje – skupiamy się za to na arsenale naturalnych afrodyzjaków, których skosztowanie oprócz doznań czysto kulinarnych będzie stanowiło preludium także do innego rodzaju uciech :-).

Jeśli przed miłosnymi igraszkami chcemy odświeżyć oddech, to nietypowymi smakołykami, które skutecznie zastąpią gumę do żucia są imbir HELIO oraz owoce goldenberry HELIO Natura.

Do afrodyzjaków zalicza się m.in.:

Ostrygi – ich działanie można przypisać dużej zawartości cynku, który reguluje działanie progesteronu, wpływając na libido

Alkohol – nie zwiększa popędu seksualnego, jednak predysponuje do większej odwagi w łóżku. Należy jednak pamiętać, że duże dawki alkoholu obniżają sprawność seksualną, a nawet mogą prowadzić do impotencji

Szparagi – zawierają witaminę E i kwas foliowy, który wpływają na płodność, jednak nie ma dowodów na ich wpływ na potencję

Zioła – mechanizm ich działania jest bardzo zróżnicowany: niektóre zwiększają syntezę tlenku azotu, inne poprawiają przepływ krwi przez narządy płciowe, regulują stężenie hormonów płciowych, działają pobudzająco i wzmacniająco

Korzeń rzeń-szenia – badania potwierdzają jego wpływ na sprawność seksualną zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet

Cynamon – w mitologii znajdziemy informacje, że bogini Afrodyta dodawała go do swoich pokarmów. Dzięki swoim właściwościom poprawia krążenie krwi, rozgrzewa i wzmaga apetyt miłosny, a jego charakterystyczna woń działa pobudzająco na zmysły. Klasyczna szarlotka z cynamonem może być idealnym deserem dla ukochanego. Najlepiej z kulką lodów waniliowych – zawarta w nich laska wanilii również podnosi libido i wzmaga pożądanie.

Imbir – poprawia przepływ krwi, przez co wzmacnia wrażenia miłosnych uniesień u mężczyzn, ale również i u kobiet. Ponadto imbir pomaga zregenerować zmęczone mięśnie.

Chili – dzięki zawartej w niej kapsaicynie, rozgrzewa i koi ból. Jest też bogatym źródłem witaminy C, której nie traci nawet po ususzeniu. Co ciekawe, chili powoduje wytwarzanie w mózgu substancji chemicznych zwanych endorfinami, które są odpowiedzialne za uczucie przyjemności. Stąd właśnie uzasadnione poglądy o przydatności chili jako wyjątkowego afrodyzjaku.

Kardamon – już sam fakt, że jest wymieniany w Kamasutrze jako afrodyzjak powinien być najlepszą rekomendacją. Szczególnie w Indiach cenione są właściwości, kardamonu i anyżu, który według tradycji hinduskiej należy wcierać w ciało tuż przed zbliżeniem.

Lubczyk – jest chyba najbardziej znaną rośliną tradycyjnie kojarzącą się z miłością. Dawniej używano go dla polepszenia sprawności fizycznej, sił witalnych. Korzeń i ziarna lubczyku posiadają bardzo dużo substancji pobudzających i te właśnie części były wykorzystywane do sporządzania różnych miłosnych mikstur.

Szafran – za afrodyzjak był uznawany już w starożytnej Grecji. Pobudza on pożądanie u kobiet, pomaga zredukować złe samopoczucie i leczy impotencję. Dzisiejsze badania dowodzą, że szafran pobudza krążenie krwi, wzmaga libido, a nawet pomaga leczyć depresję. Niestety szafran jest też najdroższą przyprawą świata, ale przecież miłość jest bezcenna.

Krewetki – Serwowane we wszelkiej postaci: sałatki z krewetkami, sushi z krewetkami czy krewetki smażone na oliwie. Także inne owoce morza zasługują na twoją uwagę – podobno Casanova codziennie na śniadanie zjadał… pięćdziesiąt surowych ostryg! Ale możesz także sięgnąć po homary czy ośmiornice.

Udostępnij artykuł